Od czerwca 2014 roku zachorowałam.
Dopiero w w grudnia 2014 roku neurolog zlecil badanie krwi pod katem Boreliozy.Bingo.Wreszcie wyjasnilo się dlaczego mam takie dziwne i szybko nastepujace objawy.am Borelioze.Badanie Elisa oraz potwierdzenie w Wb.
Neurolog hm... nie dowierzal to za tydzień zlecil następne to samo badanie
Czyli Elisa i potwierdzenie w Wb.Nie chciało być inaczej.IgG -jednak ujemne a IgM dodatnie.Teoretycznie IgM dodatnie swiadczy o tym ze jest infekcja i rozwija się tu i teraz.IgG swiadczy o tym ze organizm miał kontakt z bakteriami Borrelii.
Natomiast jest to tylko teoria bo w praktyce bardzo często się zdarza ze ludzie maja dodatnie IgG a ujemne IgM oraz dodatkowo mase objawow i swiadczy to ze jednak sa chorzy na Borelioze.Neurolog (Holandia -bo tutaj mieszkam) pomimo wyniku dodatniego na Borrelie zdecydowal o pobraniu plynu mózgowo-rdzeniowego.Zapytalam czy naprawdę jest taka konieczność.
Poprosilam o antybiotyki bo bakterie antybiotykami się leczy.Uslyszalam ze aby moc dac mi antybiotyki trzeba zrobić badanie z plynu mózgowo-rdezniowego na obecność Borreli.Wtedy mówimy o neuroboreliozie i stosowany jest antybiotyk dożylni.jesli odmowie ? coz wtedy nie dostane zadnego antybiotyku.
Patrzac na neurologa miałam go ochote zamordować,niemniej jednak uzgodniłam termin na punkcje.
Za 7 dni.Czulam się okropnie.Mrowienie twarzy,ust,jezyka.Pieczenie jezyka,dziasel.Koszmarny bol glowy,zaburzenia blednika,bol stawow,bole ledzwiowe,uczucie duszenia się.Dziwne bo ogladajac sama gardlo to było normalne ,drożne.Uczucie bolu w plucach a raczej ciężaru na klatce piersiowej.Wrazenie ze jak zlapie oddech to pluca się ,,zassa,, i już więcej oddechu nie będę mogla zrobić.
Wrazenie ze glowa wazy tone.Mrowienie w rekach.Uczucie ogolnej slabosci.
Uf myslalam ze naprawdę już umieram.Po przyjściu do domu,przy pomocy mojego meza zaczelam myslec.W jaki sposób zdobyc antybiotyk no i jaki ? Myslenie przychodzilo mi z ogromnym trudem.Mowiac nie mogłam przypomnieć sobie slow.Dzialo się ze mna cos co wogole nie mogłam zrozumieć.Tak doczekałam soboty.
W sobote jeszcze się pogorszylo.Na potylicy zaczelam odczuwać przeskakiwanie pradu.Dziwne uczucie.Dodatkowo miałam utraty swiadomosci.Takie ,,lecenie w przepasc,, Ostatkiem sil zadzwoniłam do lekarza domowego dyżurnego.Pojechalismy bo w Holandi pogotowie przyjezdza do wypadkow lub jak się umiera :-(
Poczekalnia u lekarza pelna.Czulam ze zaraz zemdleje.Maz zawolal pielegniarke.
Lekarz zdecydowal ze przyjmie mnie poza kolejnoscia.Powiedzialam ze mam potwierdzona Borelioze ale mój lekarz domowy będzie dopiero w poniedziałek a ja dzisiaj bym już chciała zazywac antybiotyk bo mam koszmarne objawy.Prosze,blagam o antybiotyk.Pani doktor zastanowila się i stal się cud.Przepisala mi na 10 dni doxycykline 2x100mg.Oczywiscie zaraz po przyjściu do domu zaczelam zazywac antybiotyk.
Zaczelam tez szukac informacji w necie.
Znalazlam.Zazywanie doxycykliny przy Boreliozie to 2x200mg.
Czyli zwiekszylam sobie dawke sama.Nastepnie zaczelam szukac gdzie mogę kupic antybiotyk bez recepty.Wcale to nie takie proste.Znalazlam firme.
Uf można wypelnic liste objawow i wyslac ten formularz do internetowego lekarza.Koszt 15 euro.Nastepnie otrzymałam receptę wirtualna..
Moglam zamowic doxycykline.Pelnia szczęścia.
Dopiero w w grudnia 2014 roku neurolog zlecil badanie krwi pod katem Boreliozy.Bingo.Wreszcie wyjasnilo się dlaczego mam takie dziwne i szybko nastepujace objawy.am Borelioze.Badanie Elisa oraz potwierdzenie w Wb.
Neurolog hm... nie dowierzal to za tydzień zlecil następne to samo badanie
Czyli Elisa i potwierdzenie w Wb.Nie chciało być inaczej.IgG -jednak ujemne a IgM dodatnie.Teoretycznie IgM dodatnie swiadczy o tym ze jest infekcja i rozwija się tu i teraz.IgG swiadczy o tym ze organizm miał kontakt z bakteriami Borrelii.
Natomiast jest to tylko teoria bo w praktyce bardzo często się zdarza ze ludzie maja dodatnie IgG a ujemne IgM oraz dodatkowo mase objawow i swiadczy to ze jednak sa chorzy na Borelioze.Neurolog (Holandia -bo tutaj mieszkam) pomimo wyniku dodatniego na Borrelie zdecydowal o pobraniu plynu mózgowo-rdzeniowego.Zapytalam czy naprawdę jest taka konieczność.
Poprosilam o antybiotyki bo bakterie antybiotykami się leczy.Uslyszalam ze aby moc dac mi antybiotyki trzeba zrobić badanie z plynu mózgowo-rdezniowego na obecność Borreli.Wtedy mówimy o neuroboreliozie i stosowany jest antybiotyk dożylni.jesli odmowie ? coz wtedy nie dostane zadnego antybiotyku.
Patrzac na neurologa miałam go ochote zamordować,niemniej jednak uzgodniłam termin na punkcje.
Za 7 dni.Czulam się okropnie.Mrowienie twarzy,ust,jezyka.Pieczenie jezyka,dziasel.Koszmarny bol glowy,zaburzenia blednika,bol stawow,bole ledzwiowe,uczucie duszenia się.Dziwne bo ogladajac sama gardlo to było normalne ,drożne.Uczucie bolu w plucach a raczej ciężaru na klatce piersiowej.Wrazenie ze jak zlapie oddech to pluca się ,,zassa,, i już więcej oddechu nie będę mogla zrobić.
Wrazenie ze glowa wazy tone.Mrowienie w rekach.Uczucie ogolnej slabosci.
Uf myslalam ze naprawdę już umieram.Po przyjściu do domu,przy pomocy mojego meza zaczelam myslec.W jaki sposób zdobyc antybiotyk no i jaki ? Myslenie przychodzilo mi z ogromnym trudem.Mowiac nie mogłam przypomnieć sobie slow.Dzialo się ze mna cos co wogole nie mogłam zrozumieć.Tak doczekałam soboty.
W sobote jeszcze się pogorszylo.Na potylicy zaczelam odczuwać przeskakiwanie pradu.Dziwne uczucie.Dodatkowo miałam utraty swiadomosci.Takie ,,lecenie w przepasc,, Ostatkiem sil zadzwoniłam do lekarza domowego dyżurnego.Pojechalismy bo w Holandi pogotowie przyjezdza do wypadkow lub jak się umiera :-(
Poczekalnia u lekarza pelna.Czulam ze zaraz zemdleje.Maz zawolal pielegniarke.
Lekarz zdecydowal ze przyjmie mnie poza kolejnoscia.Powiedzialam ze mam potwierdzona Borelioze ale mój lekarz domowy będzie dopiero w poniedziałek a ja dzisiaj bym już chciała zazywac antybiotyk bo mam koszmarne objawy.Prosze,blagam o antybiotyk.Pani doktor zastanowila się i stal się cud.Przepisala mi na 10 dni doxycykline 2x100mg.Oczywiscie zaraz po przyjściu do domu zaczelam zazywac antybiotyk.
Zaczelam tez szukac informacji w necie.
Znalazlam.Zazywanie doxycykliny przy Boreliozie to 2x200mg.
Czyli zwiekszylam sobie dawke sama.Nastepnie zaczelam szukac gdzie mogę kupic antybiotyk bez recepty.Wcale to nie takie proste.Znalazlam firme.
Uf można wypelnic liste objawow i wyslac ten formularz do internetowego lekarza.Koszt 15 euro.Nastepnie otrzymałam receptę wirtualna..
Moglam zamowic doxycykline.Pelnia szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz